Ludzie nie siejcie paniki !!!
Jakby chcieli im powiedzieć, że mają zrezygnować z walki o mistrza to nie musieliby jechać aż do Bełchatowa. Wystarczyłby jeden telefon.
Może trzeba doszukiwać się pozytywnych stron tego wyjazdu. PGE oczekuje dobrego wyniku, co ma się przełożyć na sukces marketingowy. Tym bardziej wydaje mi się, że jeżeli rzeczywiście pojechali tam na jakieś rozmowy to tylko po to, aby ich bardziej zmobilizować do walki o złoto. Powód? W tym sezonie drużyna podobno jest zbudowana za całkiem małe pieniądze, a mogą zdobyć mistrza i próbować sił w eurolidze. Patrząc na fakt, że miało to dobyć się na przestrzeni trzech lat to łatwo się połapać, że za mniejsze pieniądze już teraz osiągnęliby to, co było planem trzyletnim.
Zaraz pojawią się głosy, że brak hali, że w przyszłym sezonie trzeba wydać więcej pieniędzy na zawodników.
Z halą można sobie poradzić: Zielona Góra, Wrocław i na ostatnim miejscu Liberc - dlatego, że pewnie PGE chciałoby, tak jak w poprzednim sezonie, aby rozgrywać mecze w Polsce. Biorac po uwagę bliskość lotniska skazani jesteśmy na Wrocław.
Na zawodników i tak miało pójść więcej siana - przecież mieli z roku na rok budować lepszy skład, aby ostatecznie zgarnąć mistrza. Myślę, że PGE strzeliłoby sobie w nogę nie korzystając z takiej szansy na promocję w europie i to za "mniejszą kasę".
Póki co jest 1:1 - wszystko może sie wydarzyć - skończcie z tymi teoriami spiskowymi.
Jakby chcieliby nas sprzedać to dawno zrobiliby to. Trzeba kibicować, żeby wygrali kolejne mecze i to jest najważniejsze.
A może PGE chce ufundować im dodatkow premie za złoto? Taka mała mobilizacja i zachęta do walki
