oglądnąłem w końcu ten mecz... faktycznie dzisiaj asseco nie istniało... a nasi zagrali bardzo dobre zawody w obronie i w ataku... 3 kwarty na fantastycznej skuteczności... tak kiepsko grającego Prokomu to ja juz daaawno nie widziałem... brawo dla Winnickiego, dzisiaj mysle pokazał klasę i bardzo dobrze rozegrał mecz taktycznie... już sam nie wiem... czy to Torey-a szlak trafił po I meczu i dzisiaj sobie powiedział... no to kurde patrzcie jakie ja wam kuku zrobie, czy to trener pozwolił mu na to...
ale..
nie ma co popadać za bardzo w huraoptymizm... bo pasztetas na 100% przeanalizuje ten mecz i jakies wnioski wyciągnie...
Teraz w czwartek nasi musza jeszcze bardziej podejść do meczu skoncentrowani i zmobilizowani i my musimy im w tym pomóc.
Co do komentatorów...
To jest jakaś kpina... ich trzeba po prostu do radia wysłać... szok... Pan Noculak "gadał" jak by jaja stracił... no flaki z olejem... aż się rzygać chciało... a przecież to finał !!!
wynotowałem kilka komentarzy...
"Wygrać to jest marzenie drużyny ze Zgorzelca"
"7 pkt prowadzenie robi wrażenie"
"19:8, prowadzą w tej kwarcie... no cóż..."
"24:39..., ale i tak jesteśmy pod wrażeniem jaką przewagę osiągnął Turów w I połowie..."
'Uuuuu... to juz 20pkt się zrobiło? "
"No nie bronią, nie bronią...."
"Kryzys, ewidentny kryzys asseco..."
Jedyne co, to trochę pozachwycali sie postawą Toreya ale... tylko dlatego bo ... Prokom mu tak pozwolił grac... wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr !!!!
Co za matoły stronnicze !!!!!!!!!!!!!!
Jak będziemy odbierać puchar i medale złote, to tez powiedzą, że no taaak, ale prokom...
