Jojo trzeba przyznać, że basket u Pepików przynajmniej w wydaniu europejskich pucharów przebił się do otwartych kanałów telewizji publicznej. Z tymi koszykarskimi halami nie jest jednak tak różowo. Owszem mamy fantastico kompleks w Libercu aleee powstał on na potrzeby Białych Tygrysów... tak więc hokej rules. Frekwencja na Kondori Liberec nawet w wydaniu ekstraklasy była mizerniutka i nie pomogły tu tanie jak barszcz bileciki. Mistrzuńcio czyli Nymburk posiada dość zmęczoną życiem halę na niecałe 1,200 schaba, a mecze w ramach Pucharu Europy zmuszony jest rozgrywać w Pardubicach (obiekt również typowo hokejowy). Prostejov może startować w eliminacjach do fazy grupowej ULEB CUP jednak hala jaką dysponują łapałaby się może co najwyżej na wymogi Pucharu EuroChallenge. Czołówka ligi na pewno jest wypłacalna, a więc i kusząca dla Naszych grajków. Taki na przykład tegoroczny brązowy medalista BK JIP Pardubice (plus minus 3 melony PLN budżetu, planują start w dość "egzotycznym" Pucharze CEBL) sponsorowany jest przez sieć hurtowni (główny asortyment związany z alkiem)
http://shoppardubice.jip-napoje.cz/stranky/letak.htm Nawiasem mówiąc ciekawe czy w Naszych krajowych obostrzeniach ustawy o wychowaniu w trzeźwości przeszedłby taki numer?
Dobra ale mniejsza z tym bo zbaczamy z meritum sprawy czyli karuzeli transferowej anno domini 2010/2011...