Byłem jednym z tych szczęśliwców, którzy zobaczyli mecz na żywo. Wolnych miejsc w "Orbicie"było sporo, ale ok.2500 kibiców stworzyło naprawdę fajną atmosferę. Ciekaw jestem ilu było kibiców z Wrocławia, nie wliczając ludzi którzy we Wrocku studiują a są rodowitymi Zgorzelczanami. Jestem pełen uznania dla Urlepa, że w tak krótkim czasie potrafił zminić jakość gry Turowa . To, że jest dobrym fachowcem jest oczywistością, natomiast, że okazuje się niezłym mentorem i psychologiem to już jak dla mnie fakt zaskakujący - przede wszystkim na uznanie zasługuje szybkość i czas w którym zmienił oblicze drużyny. Roszady to jedno, ale grają przecież Ci sami zawodnicy, którzy grali jeszcze nie tak dawno u Obradovica, z miernym zresztą skutkiem. Jak zostało już podkreślone on jako człowiek się zmienia i pracuje nad sobą i możliwe, że ma lepszy przekaz emocjonalny.Na pewno zawodnicy się go słuchają. Co do samego meczu. Grecy musieli być zaskoczeni nie tylko wyjątkowo dobrą skutecznością, ale i obroną. Asysty Graya i ich ilość wynikała w dużej mierze z bardzo dobrej skuteczności zespołu. In minus dla niego to słaba skuteczność- to ma być strzelec, a nim jak na razie nie jest. Mimo wszystko jako pg wywiązał się dobrze. Poza tym fajnie reagował na doping kibiców. W dużynie jest jak na razie jeden profesor i nie jest nim Wójcik, który nim był. Adam gra coraz lepiej, ale rozpędza się bardzo powoli, zdecydowanie wolniej niż ogólny progres zespołu. Na miano profesora zasługuje Wright. Skuteczny, waleczny, skupiający uwagę przeciwników, asystujący- człowiek orkiestra, zawodnik- nr1 zespołu, grający na bardzo wysokim poziomie. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie Konrad Wysocki. To po jego skutecznych rzutach widać było najwiekszą eksplozję radości nie tylko wśród kibiców ale i u Urlepa. Chyba nie kryje satysfakcji, że Konrad u niego eksplodował. Oby tak dalej, bo przynajmniej już nie tylko Wright punktuje. Konrad poza tym dobrze broni. Trzeci z wysokim evalem B.Wallace - trochę przypomina mi Pinkneya, z rachitycznej budowy na pewno. Pożyteczny , pracowity, skoczny, efektowny i nieźle w obronie - kolejnośc bez znaczenia. Widać, że szybko wszedł w zespół . Skoro zespół tak szybko zmienił jakośc gry to znaczy, ze ich boiskowe IQ jest dość wysokie, bo trener to jedno ale ktos musi wykonywać jego polecenia. Nie zagrał Thomson, bo Grecy ewidentnie zagrali w banbuko. Skoro Urlep mówi, że jest zadowolony z niego na treningach to widocznie jest wartościowym zawodnikiem. Ja słyszałem , że ma lekką nadwagę- no ale w kraju fast foodów i grubasów o nadwage nie trudno. A może ta jego nadwaga to blef? Zobaczymy. Na pewno w meczu z Prokomem jego dobra gra, a najlepiej "wejście smoka" się przyda. Ogólnie euforia mi się udzialiła, bo po takim meczu inaczej nie można ale na pewno pracy przed zespołem sporo i o tym Urlep doskonale wie. Aby była powtarzalnośc takich spotkań, potrzeba jeszcze trochę czasu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia- teraz na drugie danie Prokom.
Jeżeli mogę zaapelować, to okrzyk "defence" jak najbardziej, ale jeżeli to mozliwe, kibice spoza KK powinni zabrać na sobotni mecz z Prokomem wszelkiego rodzaju przeszkadzajki- trąby/ki, gwizdy/ki. Fajnie byłoby Woodsowi, Loganowi&innym stworzyć PIEKŁO!!!. Będą trochę podmęczeni meczem w Mediolanie i dobrze byłoby głośnym dopingiem wgnieść ich w parkiet.
|