pytanie wcale nie jest bezpodstawne. wykorzystywanie ludzi, którzy mają trudną sytuację życiową, do prowadzenia polityki ( bo referendum to polityka), jest,według mnie, obrzydliwe. nie wiem, kim jest ta kobieta, ale jeżeli od lat nie ma pracy, to co grupa inicjatywna tej pani mogła powiedzieć: jak odwołamy burmistrza, to następny załatwi pani pracę ? a może załatwi dodatkowe pieniądze z pomocy społecznej? będzie lepiej i ładniej w zgorzelcu? będzie Pani chodziła na festiwal grecki? Jakimi argumentami trafia się do takich ludzi? więc ta kobieta, zamiast rozglądać się w poszukiwaniu pracy, bierze się za politykę? to dziękuję bardzo, nie chciałbym, żeby taki elektorat stanowił podstawę przeprowadzenia referendum.
muszę to powiedzieć wyraźnie, że nie poniżam takich osób, które nie radzą sobie w życiu, bo wiem, że im trzeba pomagać, a nie wykorzystywać ich sytuację dla osobistych celów innych ludzi

Brak mi słów.

[ Dodano: Sob Lis 01, 2008 9:40 am ]

Jak wyżej.

[ Dodano: Sob Lis 01, 2008 9:41 am ]
Poczytajcie ustawę zanim zaczniecie pytać.
Tyle,tylko tyle i aż tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

Przekorny - wcale nie zrozumiales mojego postu. Szkoda.
Nie chodzilo o zadne wywyzszanie sie, ocenianie sytuacji majatkowej. Jak zwykle przekreciles kota ogonem.
Uwazam, ze kobieta ta moze zostac po prostu wykorzystana, bo ludzie zdesperowani lapia sie wszystkiego, kazdej deski ratunku. Zostala juz kilkukrotnie w swoim zyciu oszukana przez ludzi, ktorzy jej sporo naobiecywali i stad moj post. Mam nadzieje,ze w tym przypadku tak nie jest i nie bedzie.

Zapytalem Pania o to, czy jest za, czy przeciw odwolaniu R.G - nie potrafila sie okreslic.
Stad nie wierze, ze robi to z samej siebie i swoich przekonan.

Przekorny - gdy przeczytalem Twoja odpowiedz bylem zszokowany. Sam probuje tej osobie pomagac jak moge, wiem tez, ze sama na ochotnika sie nie zglosila.
Reszty nawet nie komentuje, bo napisales takie bzdury, ze az mi rece opadly. Masz takie klapy na oczach i tago nie widzisz? Jestes idealista, to sie chwali, ale nie oceniaj innych na tej podstawie, bo wkladasz innym slowa do ust, jakich nigdy nie powiedzieli.

Przecież nie trzeba mieć komputera jak pisał Cichy Liste można dostać w jego biurze i wiedzą o tym ludzie nie tylko Ci którzy mają komputer.

nie musimy czytać żadnych ustaw, żeby widzieć, czy ludzi się wykorzystuje i w jakich celach. na plecach takich biedaków próbujecie załatwić niby ich sprawy. potem rzuca im się jakieś ochłapy, a tak naprawdę spraw nie załatwicie. obrzydliwe. i czy to będzie referendum czy wybory, mechanizmy te same

Muszę tu poprzeć gobo007.
Niewspółmierna do zadanego pytania reakcja Przekornego i

CICHEGO. A to o czymś świadczy.
Nie muszę znać treści ustawy i gwarantuję, że 90% ludzi jej nie zna. Co nie przeszkadza aby znający ją podzielili się swoją wiedzą. Ale są ludzie lubiący innym pomagać, są też tacy, którzy zbijają na tym polityczny kapitał.
A pytanie i wątpliwość były proste, dlaczego więc nie ma na nie odpowiedzi?
/np.: nie, nie płacimy za zbieranie podpisów, bo ustawa tego zakazuje/.

Tak jest i było, zawsze byli wykorzystujący i wykorzystywani, tylko ci pierwsi rzadko się do tego przyznają.

Po prostu na głupie pytania się nie odpowiada. Gdybym nie wiedział że to głupota pomyślał bym że to prowokacja. Zastanów się lepiej co leży u podstaw takiego pytania i czemu (komu) ono służy.
Ponad to jest to kolejna próba wywołania tematu bijącego w referendum. Dziwię się Tobie bombas że tak chętnie wchodzisz w takie właśnie tematy. Ale może czas zmienić zdanie i przestać się dziwić. Po prostu jesteś po ich stronie.

Ustawa jest bardzo precyzyjna:


2. Podpisy zbiera się na kartach, z których każda zawiera informacje o przedmiocie zamierzonego referendum oraz o tym, że poparcia nie można wycofać. Karta zawiera również:
1) nazwiska i imiona członków grupy oraz imię, nazwisko i miejsce zamieszkania pełnomocnika, jeżeli inicjatorem referendum jest grupa obywateli,
2) nazwę i adres siedziby statutowej struktury terenowej partii politycznej lub organizacji społecznej oraz imię, nazwisko i adres zamieszkania pełnomocnika, jeżeli inicjatorem referendum jest partia polityczna lub organizacja społeczna.
3. Podpisy popierające wniosek w sprawie przeprowadzenia referendum z inicjatywy mieszkańców można zbierać w miejscu, czasie i w sposób wykluczający stosowanie jakichkolwiek nacisków zmierzających do wymuszenia podpisów

Jeśli jest inaczej proponuje powiadomić Komisarza Wyborczego. Przekorny a plotki chodzą. Różne. Reakcja Twoja, na post Gobo jest...dziwna.

Czy mam być dłużny i zapytać wszystkich tych którzy nas atakują ile za to biorą?
Przecież tylko głupiec lub klakier może twierdzić że gospodarz w mieście jest dobry. Czy mam się zniżać do ich poziomu?
Chyba nie do tego jest ten temat.

Cichy problem w tym, że nie koniecznie musisz o tym wiedzieć. Nawet jestem o tym przekonany, że nie wiesz bo nikt rozsądny nie narażał by referendum na porażkę w momencie udowodnienia łamania ustawy. Jednak niektórzy którzy Was wspierają wcale takich oporów mieć nie muszą,

Cichy - nie znamy sie osobiscie, ale wiekszosc czytelnikow, zabierajacych tu glos jednak mialem okazje poznac. Nie jestem czlowiekiem , ktory miesza sie w polityke lokalna - ja jestem uczciwy, a tacy ludzie sie do sprawowania wladzy nie nadaja:)

Popatrz na ilosc moich postow (moze nie na jakosc:)) - konto zalozylem wtedy, gdy Gronicz nawet nie snil, ze bedzie burmistrzem, a ja w najgorszych koszmarach takze tego nie przewidywalem.
Sporo czasu przed wyborami, gdy wszyscy byli "podjarani" wizja mlodego umyslu stanalem naprzeciw nich. Od poczatku uwazalem, ze Rafal sie nie nadaje i ze bedzie tylko pionkiem w grze.
Moje slowa sie potwierdzily i uwierz mi, ze wcale mnie to nie cieszy. Dlaczego? Bo traci na tym miasto, w ktorym zyje, w okolicy ktorego pracuje ja, moja zona, dorasta moje dziecko. Marazm to delikatne okreslenie, na to co spostrzegam kazdego dnia. Szare, brudne, brzydkie, pozbawione perspektyw miasto rzadzone przez czlowieka, ktory nie ma ku temu predyspozycji.
Stad zarzuty, ze moje wypowiedzi sa prowokacja uwazam za absurdalne i pozbawione jakiegokolwiek zwiazku z rzeczywistoscia. Jestem, albo przynajmniej staram sie byc obserwatorem, postacia stojaca w miejscu neutralnym. Zarzuty jakie probuje mi sie postawic, czyli wspieranie Gronicza smiesza mnie niezmiernie, bo pomimo tego ze Rafala znam osobiscie nigdy go nie popieralem i nigdy popierac go nie bede. Nie ufam jemu, tak samo jak nie ufam organizacji, ktora popierasz, czyli NOP.
Jestem informatykiem, ale mimo to nie utozsamiam sie z algebra Boole`a - zerami i jedynkami. Ty to wlasnie robisz. Albo ktos jest z Wami, albo przeciwko Wam. Nie liczysz sie z ludzmi, ktorzy sa w srodku tego cyrku. A moze warto zaczac? Nie mozna postrzegac swiata czernia i biela. Istnieja tysiace odcieni, czego z uporem maniaka starasz sie nie dostrzegac.
Pozdrawiam
Piotr

masz nadzwyczajną łatwość oceniania sytuacji i ludzi. Pamiętaj jednakże, że to tylko Twoja ocena, nic więcej, oparta ponadto na bardzo wątłych przesłankach. Nie jestem zwolennikiem Rafała G., co już niejednokrotnie tu podkreślałem, nie jestem jednak także za referendum, które niesie za sobą o wiele większą niewiadomą, niż obecna.
Nikt rozsądny nie podpisze się pod akcją, która ma na celu tylko zwyczajną rozpierduchę, bo jakiegoś programu 'co po referendum?' nie doczekałem się, mimo kilkukrotnych pytań.
I dlaczego miałbym mieć zaufanie do kogoś, kto prowadzi ludzi donikąd?

Jeżeli uważasz że odwołanie złego gospodarza jest drogą do nikąd to jak możemy rozmawiać. Przecież wiele razy na pytanie co potem odpowiadałem-wybór nowego. Co jeszcze można dodać. A że GI nie ma na ten moment kandydata to tylko dlatego że to jeden argument mniej do ataków na nią i tyle.

[ Dodano: Sob Lis 01, 2008 9:40 pm ]
Poprzemy najlepszego-NASZYM ZDANIEM.

Nie mogłem przejść obojętnie obok tego - też popieram

A przewrotność myślenia Przekornego mnie zadziwiła tym bardziej



Ja podobnie niestety




Ciekawe kto z kandydatów będzie o to zabiegał - bo to by było wg mnie samobójstwo polityczne
W sumie możecie (uwaga !!! poddaję myśl genialną) popierać najgorszego wg Was kandydata , a pogrzebiecie go w wyborach...nie , nie - to jednak zbyt wielka (moja) wiara w Waszą moc Mysl jednak niezbyt genialna...

Gobo007, być może rzeczywiście moja odpowiedź na Twój post była nieco zbyt ostra. Za formę wypowiedzi przepraszam. Jednak nie mogę zgodzić się z kategorycznym twierdzeniem wynikającym z Twoich postów o wykorzystywaniu ludzi do przeprowadzania jakichkolwiek działań politycznych. Czy to w przeszłości, czy teraz czy w przyszłości.

Każdy z nas posiada wolną wolę, świadomość i możliwość wyboru w ramach działań dozwolonych prawem. Ty założyłeś z góry, że możliwe jest wykorzystywanie ludzi do swoich politycznych celów.
W programie wyborczym PO z którym Rafał Gronicz parł po zwycięstwo w wyborach zawarto taką oto kwestię:



Czy zapytałeś swojej znajomej o to, czy pomoc społeczna, z której, jak wspomniałeś, korzysta, w sposób widoczny dla niej poprawiła jakość swojego działania???
Pomoc społeczna, przypominam, to nie tylko wypłata świadczeń socjalnych, lecz przede wszystkim fachowe działanie pracowników socjalnych, mające na celu rzeczywistą i skuteczną pomoc ludziom nie radzącym sobie w życiu, w przezwyciężeniu stanu w jakim się znajdują.
Rafał Gronicz w swoim programie wyborczym odwołał się również do tego elektoratu. Śmiem twierdzić, że i w tym zakresie nie podjęto żadnych zdecydowanych kroków mających na celu poprawę jakości działania pomocy społecznej. A sam burmistrz, w sposób, który już wcześniej opisałem, nieco opacznie rozumie takową pomoc. Przykładem wyjątkowo drastycznym, który jednak w pełni odzwierciedla jego stosunek do mieszkańców miasta, szczególnie zaś do tych, którzy potrzebują większego niż inni wsparcia, była propozycja zamieszkania w placówkach dla bezdomnych złożona małżeństwu, które zwróciło się do niego z prośbą o pomoc. Osobiście byłem świadkiem sytuacji, kiedy ta kobieta opowiadała o tym i wierz mi, jej postawa rezygnacji, łamiący głos pełen żalu oraz bezsilności każdym by wstrząsnął.

Gobo007, nie znam tej kobiety której przypadek opisałeś, mało tego, zapewne nigdy nie widziałem jej na oczy (choć kto wie,...nasze miasto nie jest takie duże!), ale wiem jedno. Ona i jej podobni również mają prawo czuć się oszukani brakiem jakichkolwiek działań, pomimo obietnic wyborczych, jakie złożył i im również obecny burmistrz.

Twój post odczytałem jako próbę odebrania jej (i innym znajdującym się podobnej sytuacji), prawa do sprzeciwu czy też możliwości wyrażenia swojego stanowiska wobec aktualnie panującej w mieście sytuacji, w jego szerokim kontekście, tylko dlatego, że nie potrafią radzić sobie w życiu.
Jeśli nie taka była Twoja intencja, co wyraźniej już odczytałem z późniejszego Twojego posta, jeszcze raz przepraszam. Był to efekt niezrozumienia i mojej być może nieco zbyt impulsywnej natury.