Deczko Wkurzony



Ten język i sposób myślenia pasuje mi do Twoich obecnych pracodawców,..stąd nie dziwię się, że takiego właśnie używasz.
Jeśli czemuś się dziwię,..to jedynie Twojej przemianie.
Hmmm,...a może wstydliwie sugerujesz, że byłeś świadkiem spotkań kolesi ze starej, skompromitowanej "paczki"???
No tak,..Pacyniak i Dobrzyn to stali bywalcy Twojej "firmy".
Pozdrawiam,...

Twoje środowisko zapewne używa języka salonów... piękności. Perfumami stara się zagłuszyć zwyczajny posmrodek marnej, lokalnej polityki.
Z przykrością stwierdzam, że polemika w Twoim wydaniu sprowadza się do osobistych wycieczek. Liche to i niskie. Nie imputuj, kto jest moim kolegą a kto nie. I nie mierz mnie swoją miarą.
A po za wszystkim, Dobrzyn to raczej przyjaciel obecnego wiceburmistrza. Zawsze mogli na siebie liczyć.

Deczko Wkurzony



Hmm,..cóż, pewnie dlatego, że znam Ciebie. Ponadto, widok tanich, płytkich złośliwości czasem wyzwala we mnie negatywne emocje.



Masz moje słowo,...przykro mi.
Poza tym, widzę, że Twoje obecne towarzystwo zaczęło Ci wielce odpowiadać.
Powodzenia,..

Twoje wypowiedzi i sposób argumentowania potwierdzają tezę tego wątku. I nie dziwi mnie to. Nasiąknąłeś już frazeologią i mentalnie wpasowałeś się w środowisko. Smrodku już nie poczujesz.
Widzisz, pisząc wcześniejszego posta nie myślałem konkretnie o Twojej opcji politycznej, ale o politykach w ogóle. Ale uderz w stół a nożyce się odezwą. Widać określenia, których użyłem wzbudziły rezonans, poczuwasz się do tych określeń. Sam ustaliłeś z jakich pozycji i kogo atakuję. Niech i tak będzie.
Czym w takim razie rządy Twojego protektora i jego protektorów (rozumiem, że są to te osoby, którym na sercu leży pomyślność regionu i interesują się polityką)różnią się od rządów poprzednika. W czym Gronicz bije Fiedorowicza?
Zobaczymy za rok, jak w rankingu Rzeczpospolitej wypadnie Zgorzelec. O ile w ogóle zostanie zaproszony do konkursu.

Deczko Wkurzony



Właśnie o tym pisałem do Ciebie we wcześniejszych postach,..choć w sposób nieco bardziej zawoalowany (chyba za bardzo, jak dla Ciebie), ale widzę, ze preferujesz inny język, czego już wcześniej dałeś dowód.



Protektora,... wydaje mi się, że Twoja złośliwość sięga poziomu,..przedszkolaka.
Nie mam protektorów, natomiast Ty owszem.
Właśnie zarabiasz być może na łaskawe słowo, lub, być może małą premię??
Mnie stać na krytykę i to bez względu na to jaką opcję polityczną preferuję i kogo ona bezpośrednio dotyka. W tym również członków PO. (przejrzyj sobie moje posty)

Ty natomiast wiernie służysz tym, którzy napełniają Twoją miseczkę,..bez względu na to, skąd aktualnie są i co sobą przedstawiają!!!
Przykro mi, ale taka opinia krąży o Tobie.



Chcesz porównać ośmioletni okres rządów do,..niespełna rocznego??? Żartowniś z Ciebie,..

Ale odpowiem Tobie,..na przykładzie tematu który tutaj ostatnio krąży.
Mam na myśli oczywiście Jakuby i udział w nich Dobrzyna, którego większość, w tym i ja, z niechęcią tam ujrzy.
Gronicz bez trudu mógłby, pomny przebiegu poprzednich Jakubów i roli jaką Maciuś pełnił w poprzedniej ekipie rządzącej, odsunąć go od uczestnictwa w festynie.
I zapewne zyskałby przy tym społeczną akceptację tego czynu.

I z całą pewnością tak właśnie postąpiłby Fiedorowicz!!!

Jak wiesz, poprzednie te imprezy były zmonopolizowane przez dobrzynową firmę cateringową i nikt z lokalnych właścicieli gastronomii nie miał szans w nich uczestniczyć.

W tym roku każdy chętny może wziąć w nich udział,...bez względu na polityczną przynależność.
Jakoś nikomu nie wpadło do głowy, że być może właśnie to jest przyczyną udziału Dobrzyna w festynie, czy też, jak kto woli, tworzenie obok, w miejscu dużo mniej atrakcyjnym własnej, niewielkiej imprezy.
I to jest właśnie odpowiedź na Twoje pytanie: w czym Gronicz bije Fiedorowicza!!!
Mam nadzieję, że ją dostrzegłeś???

czytam Twoje późniejsze posty i właśnie widzę jak "jednoczysz"...ech...

To jak ze sobą rozmawiacie i czym się zajmujecie to w 100% odzwierciedla temat watku.
Nic dodać , nic ująć.

dokładnie tak.
a chodzenie po bagnie wciąąąąga

krytyczny,...staram się nie odpowiadać pięknym za nadobne i nie reagować na prowokacje.
Ale znam tego człowieka i mam na jego temat wyrobioną opinię.
Zmiana pracy, zmiana przekonań,..dłuższa cisza w "eterze" i nagle,...buch,... wyskakuje jak Filip z konopi z jawną kpiną zawartą w wypowiedzi,..
Zauważ, że jedynie "dostosowałem się" do poziomu jego wypowiedzi.
Choć rzeczywiście,..ze wstydem przyznaję; poniosło mnie troszkę.

Znasz ? Mój dziadek mawiał, żeby poznać człowieka to trzeba z nim wódkę wypić... a nie piłeś, więc trochę przyhamuj...

no, brawo
interesuje mnie, czy to Twój własny wniosek, czy też wpływ opinii paru ostatnich wypowiedzi? jakby nie było, pozytyw, czyli plusik

to jest tylko opinia Twojego dziadka, krytyczny...

wiesz.. zaskakująco trafna, sprawdzone eksperymentalnie

krytyczny,..hmmm, piłem, a i Ty przy tym byłeś przecież!

To chyba wódka ciepła była bo, jak czytam, nie scaliła waszej znajomości Zastanawiam się tylko czy rozmawiliście wówczas na poziomie przekornych salonów czy deczko wkurzonej ulicy?