bog180 pisze:
Nie jest tragedią, że rafał mocno zastanawia się nad wydawanymi pieniędzmi z budżetu.
Masz rację = burmistrz powinien zastanawiać się bardzo poważnie nad wydatkowaniem każdej złotówki z budżetu miasta - taka jest m. in. jego rola. Ale - zresztą bardzo poważne ale - niech się zastanawia w zaciszu swojego gabinetu, albo podczas meczy, którymi prawdopodobnie nie jest za bardzo zainteresowany. Jeżeli rzeczywiście z jego "analiz" wynikł problem dot. kwestii finansowych związanych z koszykówką w naszym mieście, to moim zdaniem powinien był przede wszystkim nastawić się na negocjacje z Klubem. A pierwszym krokiem negocjacji nie może być wywiad a rozmowa z partnerem. Narzędzie w postaci mediów może być wykorzystywane w późniejszym etapie rozmów. (polecam podstawy negocjacji dla Nowego Burmistrza – od Krążownika Zbożowego się tego prawdopodobnie nie dowie...)
Jakie z całej tej sytuacji wyniknęły wnioski:
1. Nowoburmistrzowskie zagranie przyniosło jemu samemu same problemy, stworzyło pewnie całkiem dużą grupę jego przeciwników - sam sobie zrobił źle;
2. O Zgorzelcu znów stało się głośno i niestety nie jest to promocja miasta .... przykro...
3. Kibice i klub dalej czują się nie pewnie – bo przecież nie wiadomo, czy znów Pan Burmistrz nie wpadnie na jakiś genialny pomysł, po jego dogłębnych analizach i czy znów nie wciągnie w to mediów... – bo nie ma to jak „dobry PR”
Nie przeczę, że sytuacja i problem jest trudny i nie jest proste odnalezienie jakiegoś racjonalnego rozwiązania, które usatysfakcjonowałoby wszystkich - ale sposób w jaki Pan Burmistrz rozpoczął rozwiązywanie tego problemu jest delikatnie mówiąc... dziecinny.
Niestety sprawdzają się moje najgorsze obawy, że zanim Nowy Burmistrz Bez Doświadczenia nauczy się funkcjonowania w nowych dla niego warunkach minie ok. 1 roku, a w tym czasie wszyscy odczujemy na własnej skórze wyniki jego błędnych decyzji ....
Mam tylko nadzieję, że się mylę – bo nie chcę powiedzieć „a nie mówiłam” i cieszyć się z tego, że miasto, w którym żyję podupada ... wolałabym powiedzieć – pomyliłam się – ten facet wziął się w garść, szybko się wszystkiego nauczył, jest niezłym strategiem i zagłosuję na niego w przyszłych wyborach... – niestety na razie nic na to nie wskazuje....
I jeszcze jedno - czy nowa hala czy rozbudowa.... – tu akurat myślę, że powinny zadecydować kwestie finansowe... A że zostały tylko te dwa rozwiązania – bo nie robienie nic z halą nie jest żadnym rozwiązaniem – należy przeprowadzić rzetelną analizę – studium wykonalności, ponieważ nie zawsze tańszym (w perspektywie wieloletniej) rozwiązaniem jest modernizacja i rozbudowa...