popieram


Co do tzw. 'ładu architektonicznego': po pierwsze powino być, mimo wszystko, powołane stanowisko Architekta Miasta z możliwościami wpływu na obraz miasta, inaczej, tak okna plastikowe, jak i kolorystyka fasad zabytkowych kamienic zgorzeleckich, będa stosowane wg zasad dowolnych, po drugie, część miasta obejmująca zabytkowe elementy architektoniczne, musi być traktowana w sposób szczególny. Niewiele jest w Zgorzelcu obiektów, którymi możemy się pochwalić, jeśli takie istnieją, szanujmy je i dbajmy o nie, nie oglądając się na Oddział Ochrony Zabytków w Jeleniej Górze. Po trzecie, Zgorzelec, czy tego chcemy, czy nie /przynajmniej jego część historyczna/, jest częścia zabudowy Goerlitz i powinien być traktowany przez nas w sposób podobny, jak traktowane jest Goerlitz przez Niemców. W końcu, oba miasta są częścią tej samej Europy.

hh

cytat "Skuteczność stosowania prawa wzrasta. Mam nadzieję, że ten proces przyśpieszy."
Chyba inny film oglądamy albo za skutecznośc prawa uważasz ztrzymanie jakubowskiej, wasacza itp. poczytaj post o wypadkach .
Poza gadkami na ekranie Ziobry nic nie przyspieszyło, a bezkarnośc szczególnie meneli wręcz przeciwnie.
No ponoc roman bedzie dzieci zamykał czy o tym myslisz?

dalej brak edytuj więc musze dopisac
a juz było nie zauwazyłem przepraszam
nie doceniłem wpływu Bombasa na admina
a w sprawie zmian w prawie budowlanym to juz zupełne bezprawie szykuje nam nowelizacja. Wczoraj o tym krótko rozmawialismy.

he he, gdzie to widać?
to jako uzupełnienie do mojego niepełnego bestsprawozdania /ciągle ten brak protokolanta /

tak się zastanawiam, jak to jest z tym PCV...
forsowanie okien drewnianych w kamienicach wydaje sie przesadne, okna mają być ładne i to że są drewniane nie zawsze jest warunkiem koniecznym, tym bardziej, ze okno drewniane z szybą zespoloną z oknem zabytkowym też nie ma za wiele wspólnego. Poza tym odremontowano stare okna w budynku urzędu miasta, natomiast w kamienicy poniżej na Domańskiego, tej z klinkierówki wstawiono okna z tworzywa ale wykonane bardzo sympatycznie i stanowiące całość jako komplet - ja tam do nich nic nie mam.
A tak na marginesie wiem, ze jestem upierdliwy ale Michale powiedz mi proszę dlaczego sobie wstawiłeś w domu takie okna a nie inne? Pewnie znów nie odpowiesz ale zwyczajnie nie mogę zrozumieć dlaczego samodzielnie przekręcasz elewację przedwojennego budynku a tu na tym forum równocześnie z tym walczysz? Tak z czystej ciekawości pytam...

ug.

Na krótko jeszcze raz temat stolarki.
Idealnie byłoby, aby oryginalna stolarka drewniana na obiektach zabytkowych została zachowana, tj. została poddana renowacji. W przypadku złego zachowania pozostaje wymiana.
Jestem pod wrażeniem, z jakim "namaszczeniem" podchodzi się do obiektów zabytkowych w Goerlitz. Dąży się do odtworzena każdego, nawet najdrobniejszego detalu, z uwagi na jego niepowtarzalność i oryginalność. Angażuje się czasami wręcz niebotyczne środki, aby jak najwięcej oryginalnych elementów zachować, m.in. stolarki, detalu, polichromii. Anachronizm? Ktoś zapyta komu to potrzebne?
Nam wszytkim i to bardziej niż myślimy, bowiem żyjąc w obecnie w czasach zalewu tzw. elementów powtarzalnych, typówki i plastiku powinniśmy szukać rzezcy oryginalnych.

Mało kto wie, że zamieniając okna drewniane na tzw. "plastiki" z uwagi na ich znaczną szczelność, niejednokrotnie zmieniamy parametry ściany, która stanowi przegrodę budowlaną pomiędzy naszym mieszkaniem a środowiskiem zewnętrznym. Przewodnictwo pary wodnej i wilgoci odbywa się przy zbyt szczelnych oknach poprzez ścianę, skutkiem czego jest występowanie w miejscach niedogrzanych, pleśni i grzybów.

żeby nie było wątpliwości, miłośnikiem okien plastikowych nie jestem - podobnie zresztą jak nowych okien drewnianych.
dodam, że w moim mieszkaniu w kamienicy sam właśnie drapię od miesięcy stare okna, tak aby nie wymieniać na nowe i efekt jest naprawdę niesamowity, choć pracochłonność pominę milczeniem i koszty również, wymiana okien na plastiki, jest dużo tańsza ale to co jest tańsze, rzadko kiedy jest lepsze...
dodam jeszcze jedną sprawę, wymieniając okna na nowe, trzeba też pamiętać o tym, że jeżeli chcemy się cieszyć piecami kaflowymi "z epoki" - ryzykujemy.
ze swojej strony w każdym razie namawiam do nie-niszczenia pieców w kamienicach, te wszystkie tandetne kominki tak obecnie modne - po prostu się chowają, żadnego ze swoich pieców nie zamieniłbym na takie cudo.

dobrym przykładem wymiany starych okien na nowe jest biblioteka w Goerlitz obok kościoła luterańskiego a w Zgorzelcu Ogólniak /mimo że plastiki, zachowano styl i z daleka nie do odróżnienia od oryginalnych/.

w pełni się zgadzam - dodam tylko, że biednych nie stać na tandetę. jak mawiaŁ mój Dziadek - "tanie mięso psi jedzą". albo zrobimy te okna raz i porządnie, albo bedziemy wymieniać ten szajs co jakiś czas.
albo przeprowadzamy renowację "starówki", albo budujemy coś, co ją przypomina.ale tylko na fotografii.

neo - nowe okna też mogą być niezłe. jak bedziesz w Eurooperze to koniecznie obejrzyj remontowane kamieniczki za domem Boehmego ( w szczególnosci te zielone okna )

zubek, ja powiem więcej - mnie się nawet te nowe okna podobają, tylko autentycznie żal mi tych moich starych, tym bardziej, ze po zdarciu z nich farb normalnie oniemiałem jak znalazłem na nich opisy ołówkiem rzemieślnika, który je 100 lat temu robił. W dodatku ten materiał jest nie do zdarcia, po stu latach to drewno jest wciąż nasączone żywicą - jak za mocno opalarką pojadę to zaczyna skwierczeć - nie ma lepszego impregnatu. Grzebanie się w starej stolarce dostarcza naprawdę wielu wzruszeń -precyzja z jaką je wykonano, okucia ręcznie zwijane i odkuwane - to sprawia, że nie ma dwóch takich samych i każde jest trochę inne, poza tym każde skrzydło okna jest dokładnie pasowane tylko z jedną ramą i zarówno skrzydło, jak i rama posiada na wewnętrznej stronie swoje oznaczenie żłobione w drewnie, pełne rękodzieło, żadna tam taśma, takich okien dziś już nikt nie robi a te wytrzymały 100 lat i nie ma się za bardzo do czego przyczepić.
Poza tym nowe okna są "za szczelne" wg mnie, spędziłem 10 lat w bloku w żelbetowym pudełku z oknami szczelnymi jak pokrywka od słoika i naprawdę czuję różnicę jak wchodzę do takiej "bezszczelnej" kamienicy;), tym bardziej, ze pomimo wykonania gazowego C.O. nie zamierzam rezygnować z palenia w piecach.

masz rację. w domu w którym mieszkam mamy ponad stuletnie okna - i są super. niestety w chałupie, którą teraz remontuję - musiałem kupić nowe ( drewniane).
zupełnie nie rozumiem ludzi wywalających stare okna, które często wystarczy poddać lekkiej renowacji. są o niebo lepsze od tych "wyśnionych" plaściorów. i to nie tylko z powodów estetycznych.

Tak tu sobie wszyscy piszecie o tych oknach w zgorzeleckich starych kamienicach... A mnie dziwi jedno: Dlaczego nikt nie zwraca tu uwagi na opłakany stan elewacji? Ja idąc ulicami naszego miasta, patrząc na nasze stare kamienice, najpierw widzę jak mocno zniszczone są tynki i sztukaterie, a dopiero później (lub wcale) dostrzegam jakie ktoś tam sobie wstawił okna. Większym wg mnie problemem jest stan elewacji niż kolorystyka okien. Okna łatwiej i taniej wymienić. Sam mieszkam w jednej z ponadstuletnich kamienic i martwię się o to jak, skąd wziąść kasę i jak to w ogóle załatwić by doprowadzić do remontu jej elewacji. Obawiam się, że z prywatnych pieniędzy mieszkańców tej kamienicy nie da się załatwić remontu. Ludzi po prostu na to nie stać. Obawiam się, że w ogole musi to być jakis straszny problem bo wiekszość starych kamienic w zgorzelcu wymaga remontu a nic sie w tej sprawie nie zmienia od lat (z wyjątkiem ostatnio urzędu miasta i kilku elewacji wokół witryn nowych sklepów).

Proponuję na problem samowoli budowlanych spojrzeć jeszcze innym okiem.
W jednym z postów zostałem zagadnięty o stan zaawansowania działań związanych z umieszczeniem miasta Goerlitz oraz Zgorzelca na liście UNESCO.
Chcę tu jasno powiedzieć, iż staranie się o umieszczenie danego obszaru na Liście Światowego Dziedzictwa skutkuje nastaniem obowiązku doprowadzenia do stanu oryginalnego obiektów na nim występujących oraz całego ich otoczenia, w którym się znajdują. Obawiam się, że zbyt duża samowolna ingerencja w obiekty zabytkowe i otoczenie może zamknąć nam drogę, jako miastu, o takie starania lub poddać je w ogóle w wątpliwość jako zdane z góry na niepowodzenie.
Proponuje dyskusję…