A sopocka ekipa to nie uczestniczyła w PP? może i jeden mecz mniej, i dzień wcześniej wrócili, ale musieli jeszcze później wybrać się w drogę do Zgorzelca... wypoczętego DJ'ja na ławce to rozumiem, że zostawił trenejro sobie na dogrywkę... Nikt nie wie jak ma się zachować w obronie, gubienie krycia to norma w każdym meczu i pod koszem i na obwodzie, a w ataku podstawowa zagrywka to "jak się uda", klepanie po kilkanaście sekund po to aby podać piłkę do Bartka, którą ten później podaje albo przeciwnikowi albo w nogi wysokim, albo w aut... czy też zjadanie sekund, aby zagrać długą akcję a później wsadzanie kogoś na minę bo sekund brak na oddanie rzutu... praktycznie po za przypadkiem nie ma poukładanych dobrze zagranych zagrywek... sory, ale taktycznie to temu zespołowi bliżej do Siary niż do góry tabeli... gramy z zespołem, który w praktyce nie ma centra i nie ma pomysłu, aby z tego skorzystać... ba w każdym kolejnym meczu to my gramy tak jak chce przeciwnik, a nie my narzucamy swój styl gry... i wyniki są takie jakie są...

Zgadzam się w 100%. Nie widać schematu, taktyki, żadnego ustawienia pod przeciwnika. Chłopaki grają to co umieją, jak mają dzień i im wyjdzie to "jakoś" to wygląda ale jest to oparte na indywidualnych umiejętnościach zawodników. Stad między innymi mała ilość asyst praktycznie w każdym meczu i zajechani podkoszowi, którzy muszą o każdą piłkę walczyć. Brakuje łatwych punktów. Brakuje podań na czystą pozycję. A już zupełnym nieporozumieniem są rozegrania po czasach branych przez Fishera. Ten trener w odróżnieniu od poprzednika wie kiedy wziąć czas ale co z tego wynika? Ano nic pozytywnego. Chłopaki wyglądają jakby nie wiedzieli co mają zagrać albo jakby bali się odpowiedzialności. Jak dla mnie trener do wymiany na wczoraj. Skład mamy solidny, wyrównany, są pewne braki (dobra jedynka oraz lider zespołu) ale oprócz Stelmetu kto ich w PLK nie ma?

Na początku sezonu wygrywaliśmy, ponieważ nikt nie znał naszej "taktyki" - hehee dobry żart w odniesieniu do naszego zespołu - teraz jak już wszyscy wiedzą, że my tylko ruszamy tylko piłką - let the ball do the work - po to, aby coś "udało się" samo wykreować, to doskonale wiedzą, że jak nas mocniej przycisną w obronie to cienko pierdzimy.
W meczach o "stawkę" wszyscy się mobilizują na 110% procent i potrafimy zagrać jak równy z równym - pozostałe mecze, to porażka.

Przy mojej niezbyt wielkiej sympatii do Rajković'a, jego stylu pracy, to i tak chciałbym, aby w tym momencie przejął zespół - może coś by jeszcze z tego sklecił - w pierwszym sezonie popełnił błędy przed finałem - w drugim wziął sobie nauczkę do serca - uczy się na błędach, a Fischer chyba nie za bardzo.

Drużynie na pewno przydałby się wstrząs a Rajkovic predyspozycje do tego niewątpliwie ma :-)
Trzeba mu oddać, przy braku sympatii pewnie przez dużą część kibiców do jego osoby, że poprowadził nasz klub do największych sukcesów. Mimo popełnianych błędów, miał wizję, umiał ustawić zespół, każdy zawodnik wiedział co ma na boisku robić a jak ktoś tego nie ogarniał to dostawał bury, czasem aż za mocne (np. Karolak). W przypadku niektórych zawodników (np. Karolak) odnosiłem wrażenie, że ważniejsze było wykonanie polecenia trenera niż akcja zakończona sukcesem.

Pytanie tylko czy nas stać w tej chwili na Rajkovica? Czy stać nas na rozwiązanie umowy z Fisherem? Czy jest chęć dokonywania w tej chwili zmian przez prezesa? Wg mnie 3 x NIE.
Ten sezon pewnie dogramy do końca a jakieś zmiany ewentualnie na przyszły sezon.

W tym sezonie na nic nas już nie stać, nawet chyba na PO - możliwe, że zbieg okoliczności w pewnym momencie wywindował nas w górę tabeli.
Trzeba pamiętać, że prezes mówił o dwóch chudych latach - nie zmienia to też jednak faktu, że jak mamy możliwość powalczyć o przyzwoity wynik, to żeby tego nie wykorzystać - byłoby czym się pochwalić sponsorowi.

Ale z tego co pamiętam, mówił też coś o poprawie zeszłorocznego wyniku. Skład mamy o niebo lepszy i mimo tego, że liga zrobiła się bardziej wyrównana, to brak PO będzie wstydem dla klubu.

Mathias Fischer i Michael Claxton są w PLK świerzakami,
co gorsze "Rybak" nie jest w stanie zrozumieć, że w krainie
jego rodziców rządzą prawa inne niż w demokratycznym Heimat.
Bez mleka dla kotka może jedynie posłuchać, pięknej, Dua LIPA.

to by było na tyle https://twitter.com/Wojczyn/status/835058144107716608

Pytanie, czy nie jest to odgrzewany kotlet - już wcześniej wiadomo było, że GA chciał nam wyciągnąć Kostka - może koleżka chce sobie narobić szumu.
Zdanie osobnika Wojczyna, mówiąc bardzo dyplomatycznie, mam w głębokim poważaniu, jak i jego samą osobę, a jego wypociny uważam za ciężko niestrawne.

Dla mnie ewentualne odejście Kostka będzie tylko i wyłącznie pokazem nieudolności w prowadzeniu klubu zarządu w połączeniu z ciągnącą się od dłuższego czasu walką o przejęcie władzy nad klubem...
W takich sytuacjach klub, zawodnicy, pracownicy i kibice są w głębokim poważaniu potencjalnych chętnych...

PS
a z moich informacji wynika, że dziś miał być deadline i ponoć się wyjaśniło w jedną ze stron, pewnie niedługo wyjdzie w którą...

A może by tak ściągnąć rozgrywającego z Siarki - Brandona Browna?

I co teraz powiesz Manzir? Kostek na półtora roku w Stali. Brown nam po co? Polaków nam trzeba, ale mnie ten sezon już przestał grzać

Bardzo źle w Zgorzelcu. To jeszcze nie koniec.

Tak się kończy oszczędzanie na dyrektorze sportowym.

Wychodzi na to że mamy klasyczną sytuację typu " $$uj, $$pa i kamieni kupa ".

Władze w klubie z szeptającymi do uszka prezesika przydupaskami, z radą nadzorczą włącznie, doszły do wniosku przed sezonem(widzimy już dziś jakiego) że są tak zajebiści, że nie potrzeba im nikogo znającego się na koszykówce i mającego kontakty w tym światku...