YELLO_35,
no oczywiście, że te po prawej jest ciekawsze, jak w restauracji
bo tamte barowe to m,nie odpycha.
Co do koloru ryby ta po lewej jest duszona ta po prawej pieczona.
Co do programów kulinarnych niestety nie oglądam, nie mam czasu-
no może z 2 razy widziałem program Madzi na TVN

Po prostu w restauracji ma być ładnie i smacznie
Jeśli płacę będąc w RESTAURACJI to wymagam !

Jednak nie tylko ja wymagam lub jestem wybredny

A widzisz - to tylko ja taki dziwak
Ale umiejętność udowadniania posiadłeś niezwykłą

Nie jestem "smakoszem" ale wiem co mi smakuje, a co nie. Idąc do restauracji kieruje się zasadą, żeby zamówić to, czego w domu sama nie zrobię, bo po co przepłacać za zwykłego "schabowego". Ale mam parę wspomnień z różnych miejsc, czasem dobrych, czasem niekoniecznie.

1. "Piwnica Staromiejska" 2x jadłam filet rybny w płatkach migdałowych (tego chyba nie ma w menu, ale na zamówienie zrobili), raz było bardzo dobre, drugi raz nie, bo było przypalone. Ale duży plus za ciasto czekoladowe, które jadłam na deser.

2."Espresso" niestety na pizzy były położone całe plasterki szynki konserwowej. Niepraktyczne rozwiązanie, ciężko było odgryźć kawałek, bo za gorące, a pizzy nożem i widelcem jeść nie lubię. Na dodatek niestety obsługa w lokalu ukierunkowana na niemieckiego klienta. Po tej przygodzie innych dań nie odważyłam się jeszcze spróbować.

3. "Miód Maliny" mogę polecić makaron z kaczką i sosem z trawy cytrynowej oraz chyba racuchy z jabłkami (to było chyba ze śmietaną podane i polane miodem), w każdym razie pycha. Obsługa też na plus, bo mimo iż obok siedzieli Niemcy, to nie czuliśmy się "zaniedbywani". Na dodatek mogę polecić naprawdę dobre drinki.

4. "Afirmacja" byłam tam chyba raz, czy dwa. Niestety żaden ze smaków nie wbił mi się na tyle w pamięć, żebym tam chętnie wracała. Choć znajoma zachwala naleśniki po meksykańsku. Dla mnie to bardziej pub niż restauracja, gdzie można iść na dobrego drinka (bo są dobre) a jedzenie to tak tylko jako dodatek.

5. "Tawerna Naoussa" dla mnie oczywiście gyros spezial, bo zawsze dobry, innych specjałów greckich nie mam odwagi próbować.

Pamiętajcie jednak, że to co mi bardzo smakowało komuś innemu nie musi wcale. Na dodatek w każdej restauracji mogą być dania lepsze i gorsze, a w razie wątpliwości najlepiej spytać kelnera/kelnerkę, bo odpowiedni personel też wpływa na ogólną ocenę.

To chyba wszystko co mam do powiedzenia w temacie restauracji. Pizzerie i bary to inna kategoria.

Polecicie dobre miejsca w Zgorzelcu, w których można zjeść naprawdę smacznie?

Z góry dziękuję!

Zerknij tutaj :

viewtopic.php?f=61&t=895&p=128713#p128713

W Görlitz zamawiam w knejpie pizze ( powiedzmy za 9,90 € ) a jak mi za malo to druga dostaje za 1,00 €. bo im przykro ze sie nie najadlem. Jakby nie patrzec - to mile :-)

Miłe to, ale u nas to nie przejdzie - w standard musieliby wpisać zamawianie drugiej pizzy za symboliczną złotówkę ze względu na nienajedzenie

Byłem ostatnio w Mac Donald's na kawie - a bywam tam rzadko. Jest po remoncie - i jest nowa zasada przy zamawianiu - otrzymujesz numerek
Pobiłem rekord w oczekiwaniu na kawę + ciastko. Ciastko pomimo zamówienia jabłkowego było sezonowym (w opakowaniu jak do jabłkowego). Kobieta obok oczekiwała chyba dłużej. Otrzymane za chwilę odniosła - było zimne
Takich rzeczy w MD nigdy nie doświadczyłem
A był mały ruch - trzeba dodać.

Osobiście dochodzę do wniosku że smaczniej (ponieważ robię pod domowe gusta) i taniej wychodzi zrobić dobry obiad w domu (zajmuje trochę czasu - ale jak się polubi to...) stąd też coraz rzadziej odwiedzam restauracje - co najwyżej jak wcześniej zostało wspomniane - idę na dania rybne w piątki - aby weekend fajnie zacząć:-)))

Musze się pochwalić, że wiem który to geniusz topi restauracje. Tak zwany ROLAND- to nie jest jego imię i on nie jest ze Zgorzelca (tylko ze Świeradowa Zdroju) Muszę to sprostować aby wśród forumowiczów każdy Roland nie był podejrzany. Ten cwaniaczek osiedlowy ma na imię Szymon i uwielbia zapychać zamrażalki produktami jednej z firm, z której ma profity

To skoro on tak działa to nic dziwnego, że restauracje w Zgorzelcu źle wypadają.

Restauracja i mrożonki, to nie jest możliwe!!!

Tak dla słabszych- możesz rozwinąć tę myśl?