Wracając na chwilę do meczu - technik dla AZS'u był jak najbardziej słuszny i tyle. Fakt, że spięli się w Q4 i nas doszli, ale gra się 40 min - im zabrakło 0,3 s do zwycięstwa. Cieszę się, że odgwizdali im technika, bo wole słuchać malkontentów, którzy płaczą, że powinien wygrać AZS, niż kolejny raz się wku.rw.iać, że odebrano nam coś, co się należało. Pieprzenie o sportowym duchu za miesiąc, dwa każdy będzie miał w du.p.ie, bo będą się liczyć tylko punkty. Jak Turów był wiecznie "okradany" to wielka rozpacz i wyklinanie - kiedy szczęście się uśmiechnęło do nas to znaleźli się wielcy sprawiedliwi - dla mnie żenada. Gdyby nie odgwizdali tego technika, to tu na forum słownie zlinczowaliby sędziów.
Trzeba pamiętać o tym, że gramy wąskim składem od jakiegoś czasu i są zajechani, co widać było w Q4 - nie broniąc MR -> niektóre przerwy pewnie były dla innych niezrozumiałe, ale były brane tylko po to, aby dostarczyć tlenu naszym zawodnikom.
ZaAnawetPrzeciw pisze:
To fakt, styl zwycięstwa pozostawia wiele do życzenia, ale osobiście wolę brzydkie wygrane niż piękne porażki jak to w wielu przypadkach w tym jak i w tamtym sezonie bywało.
Nic dodać, nic ująć -> jeżeli ktoś tego nie rozumie, to polecam zmienić dyscyplinę na mniej emocjonującą - może szachy

Miejmy nadzieję, że brak w protokole Barona i Jaramaza zwiastuje zmiany/wzmocnienia.