Moim skromnym zdaniem wychodzi zmęczenie , i nic w tym dziwnego to tylko ludzie a nie jakieś roboty.
Będzie lepiej kiedy skończymy romans z vtb , wtedy powinno się polepszyć , a swoją drogą to czytając wywiady z chylem i dj wyczytałem , że dużo daje im vtb w zbieraniu doświadczenia gry pod koszem , po dzisiejszym występie tego nie widać , widać było za to brak komunikacji , ale pożyjom uwidim.

To było do przewidzenia bo w Koszalinie Turów już od paru sezonów nie potrafi wygrywać ; /
Piłki im się z kosza zawsze wykręcają a sędziowie w PP też zawsze w nich są przeciwko nam ;x I musimy załatwić jakiegoś Amerykanina pod kosz ; ) który będzie jak Dallas (bloki, dunki) bo tego nam najbardziej potrzeba ! i mam nadzieję że włodarze to też zauważyli bo Kulig to nie jest C ! a Zigi to drewno, dobry na zmiennika ale nie na 1st 5.

[quote="szaku52"]Moim skromnym zdaniem wychodzi zmęczenie , i nic w tym dziwnego to tylko ludzie a nie jakieś roboty.

i to wielkie zmeczenie..
kazdy z nas wie ze jak jest zmęczony to nawet to co się świetnie robi na codzień nie wychodzi przez poprostu brak sił..
ale dobrze że juz niedługo koniec vtb
może i to jest dla nich doswiadczenie, ale grac jednoczeńśnie w plk, vtb i pucharze polski to stanowczo zbyt dużo...
każdy organizm ma swoją wytrzymałośc...
na pewno gdyby zamiast tłuc się przez cała Polskę autobusem były krótki lot np. Wroclaw - gdańsk byli by mniej zmęczeni..
ale nie wszedzie da się doleciec...
przydałoby się też rozsądniej decydowac przy dlugich wyjazdach kiedy jadą a kiedy odpoczywają..
lepiej byłoby np. teraz wyjechac z Tarnobrzegu w czwartek, a w piątek już byc w Koszalinie..
bo teraz jechali w piątek cały dzień, dojechali do Koszalina ok 22, a w sobotę ok 8:30 trening...
a tak czy owak oba noclegi (Tarnobrzeg i Koszalin) były na wyjeździe
więc można było to leiej ułożyc
A takie rozplanowanie jazdy jak teraz było nie pierwszy raz...a myślę ze to by troszkę pomogło

Odnośnie wyjazdu do Koszalina. Na wczorajszej konferencji pomeczowej trener powiedział, że do Koszalina jechali prosto z Tarnobrzega.
Już w czwartek gramy w Kołobrzegu i znów męcząca podróż. Trzymam kciuki za wygranie meczu.

No jechali prosto z Tarnobrzega, ale mecz w Tarnobrzegu był w środę...

http://plk.pl/aktualnosci/n/11732/rajko ... ergii.html

http://plk.pl/aktualnosci/n/11734/wideo ... -imbc.html

Albo się trenerowi pomyliło, albo źle przetłumaczyli - z Tarnobrzegu wrócili do Zgorzelca i dopiero stąd pojechali do Koszalina...

- wybudujemy nową halę, zostanie przyznana Turowowi organizacja Pucharu Polski, tym samym jako gospodarz ominiemy wszystkie etapy poprzedzające Final Four , o zdobycie Pucharu Polski będzie zdecydowanie łatwiej.
- liga, Vtb, puchar Polski - organizmu nie da się oszukać. Gdzieś trzeba było odpuścić. Poza tym nie sposób cały sezon grać na maksa. Doliczając do tego przemierzone tysiące kilometrów efekt widoczny był wczoraj w meczu z Treflem.

Co mi się poza tym rzuciło w oczy:

- Turów słabo broni. Mam nadzieję, że wynikało to ze słabej intensywności, agresywności co jest pochodną braku sił a nie z powodu braku pomysłu na grę obronną i umiejętności obronnych poszczególnych zawodników. Świetny przecież w obronie DJ wczoraj nie istniał. Wszyscy praktycznie byli mijani w pierwszym kroku, a Waczyński wchodził w strefę jak w masło. Jak się gra z Treflem pokazali Czarni. Przeciwnika trzeba zdominować, narzucić własny styl, nie odpuszczać i grać do krwi ostatniej. Tylko w ten sposób można cokolwiek ugrać.
- Turów w ataku świetnie dzieli się piłką, punkty zdobywa wielu zawodników, ale gra w dużym stopniu opiera się na rzutach dystansowych. Jak rzut siedzi nie ma mocnych na Turów, jak nie jesteśmy w czarnej d...pie. Pojedyncze mecze można w ten sposób wygrać, ale serię już trudno. Nie ma gry pod kosz. Duży Ivan to zdecydowanie za mało. Tym bardziej dziwi tak mała ilość minut dla Aarona. Sprowadzenie Robinsona ma m.in. spowodować większą ilość penetracji przy rozciągniętej obronie przeciwnika. Ale mimo wszystko spod kosza trochę punktów zdobywać trzeba.
- mam wrażenie, że Russel Robinson ma zaległości treningowe i szybkościowe. Możliwe, że z czasem będzie motorem napędowym. Na razie jest dość wolny i pasywny. Nie widziałem u niego przechwytu, penetracji, nacisku na gracza. A przecież z takiej gry jest znany. Na pewno dużo widzi i potrafi świetnie podać. Oby tylko Rajkovic dał mu trochę swobody, bo to typ gracza, którego trzeba stopować ale nie można mu odbierać tlenu, swobody i grania niekonwencjonalnego.

W lidze Turów ma do rozegrania 4 mecze. Kotwica, Polpharma na wyjeździe i AZS, Stelmet u siebie. W żadnym meczu łatwo nie będzie.

Trzeba mieć nadzieję, że jak wróci świeżość, motywacja, entuzjazm ( przy dużym udziale kibiców Turowa ) wrócą wyniki, które i tak są dobre i lepsza gra drużyny. Gorzej niż wczoraj raczej zagrać się już nie da.

Może jestem nudny ale MVP pucharu to napewno sędziowie.Dzisiejszy finał rozstrzygnęli po ,istrzowsku.
ILe za to trzeba dać? Może taniej niż czekać i budować halę. Czy naprawdę ja tylko tak widze te gwizdki ,że nikt nie reklamuje, naprawdę ich beszczelność razi w róznych meczach więc to nie żaden patriotyzm lokalny

nie tylko Ty
choć jak zobaczyłem kto gwiżdże - to wynik i jakość sędziowania były z góry pewne...
Uuuu ła właśnie Milicić w wywiadzie zapracował sobie na karę - nie można krytycznie oceniać decyzji i źle mówić o "nieomylnych"...

Morał po meczu finałowym PP jest taki : Dobrze się stało, że nie było naszych w finale.
Zaoszczędzili sobie i nam stresu a zyskali więcej czasu na odpoczynek i przygotowanie się
do następnych meczy.
Oby mecze finałowe MP były ciekawsze , bez takich wypowiedzi jak rozgoryczonego Milicicia.

Po tym co wczoraj pokazali to także mam nadzieję, ale obawiam się że 1mecz albo z Polfą lub z Kotwicą mogą mieć w plecy.

Zaoszczędzili by więcej jakby podłozyli sie w Tarnobrzegu i nie skompromitowali się przegrywając w taki sposób z Treflikiem, który w Europucharze był chłopcem do nabijania punktów.

Oo jak mi przykro
http://www.trojmiasto.sport.pl/sport-tr ... ynia_.html

Czyżby fuzja się zbliżała?!

Ponoć Hrycan i Koszarek na liście transferowej Zamoj z powodów rodzinnych zostaje w Gdyni

Jeżeli zostało coś jeszcze w funduszach klubu to brać go póki można, facet, którego tak naprawdę nam brakuje do kompletnego zespołu. Wojownik pod koszem, typowy walczak, facet z jajami, dałby nam komfort jeśli chodzi o zbiórkę i obronę w pomalowanym. Jak najbardziej można by było pokusić się o dłuższą współpracę z myślą na przyszły sezon. Taka okazja nie zdarza się często. Stawiam jednak że Hrycan daleko nie będzie musiał się przeprowadzać i zajmie miejsce kontuzjowanemu Jarmakowiczowi, pokusić się o niego może również AZS z myślą o zastępstwie dla Harrisa.

Co do Koszara. Szczerze mówiąc wątpię by znalazł dobry klub w Polsce. Stawiam na wyjazd za granicę.

Akurat APG jest mi szkoda, ponieważ Turów nigdy nie potrafił ich pokonać w finałach i tak zostanie. Tworzyli historie polskiej koszykówki a teraz spotkał ich los Pruszkowa, Ślaska, Stali Ostrów itp.