We wtorek spodziewam się "błotnej koszykówki"- walki, zapasów, szarpaniny. Na to wskazuje ranga spotkania i styl jaki preferują Czarnogórcy. Na to muszą się zawodnicy Turowa przygotować. Pewnie i wynik będzie niski. "Jugoli" złamać ciężko, ale to nie "mutanty popromienne".
Przede wszystkim:
1. Budocnost na wyjazdach gra słabiej;
2. Dla Podgoricy brak Nicoli Vucecica, to podobne osłabienie jak odejście Lewala z Zastalu. Tica z całym szacunkiem to nie to samo. Większym zagrożeniem pod koszem może okazać się młody Czarnogórzec Dubljevic'
3. Mózgiem zespołu jest Anderson a na obwodzie rządzi doświadczony Serb Krstovic;
4. S5 Podgoricy - Anderson-Krstovic-Vitkovac-Popovic- Dubljecic w meczu z Hemofarmem grali powyżej 20 minut a ich podstawowi gracze pow. 30. Jak dodamy do tego podróż. Nie musi mieć to znaczenia ale może.
5. Tak jak wspomniał Wysocki - Czarnogórcy grają na pograniczu faulu - ciekawe kto będzie sędziował mecz. Aptekarze, czy zwolennicy MMA
Mecz jak najbardziej do wygrania. Turów musi zagrać swoje - mocno w obronie i szybko, skutecznie w ataku, nie wdawać się w prowokacje i wojenkę Jugoli. Na pewno przydałby się doping kibiców. No chyba, że grobowa cisza na hali w ZG Jugoli zdekoncentruje
Tak czy inaczej obecność we wtorek na hali w ZG obowiązkowa.
PS. Wysocki w wywiadzie sugeruje, że dobrze byłoby wygrać pow. 25 punktami. Pewnie że byłoby dobrze - niech wygrają nawet 1 punktem i też będzie dobrze.