YELLO_35 pisze:
Podaj definicję tegoż
Po mojemu to grajek z "czapki" ---> WIKIPEDIA
YELLO_35 pisze:
MARUNIO pisze:
Cytuj:
rozumiesz?
A kto śpiewa? Idealna kapela weselna?
Nie rozumiesz i chyba nie zrozumiesz.
YELLO_35 pisze:
a co czuje górnik zjeżdżający na szychtę 500m. w dół? Myślisz , że wiesz?
Nie jeden muzykant na scenie gra rolę frontmena,- podskakuje, bawi się ze wszystkimi.... a tak naprawdę robi z siebie wariata żeby tylko stworzyć dobry klimat. Przykład górnika chyba nie jest najlepszym bo on nie musi jadąc na szychtę pokazywać nikomu że jest z tego powodu w siódmym niebie.
YELLO_35 pisze:
Pisz konkretnie , podpieraj przykładami - wtedy będzie OK.
Przecież wyżej napisałem konkrety, nawet w punktach.
jaro28 pisze:
Marunio...zmień dilera albo bierz po pół..o co ci chłopie chodzi...
Wnioskuję po poziomie Twojej wypowiedzi że jesteś całkiem zielony i chyba masz inny tok ewolucyjny, ale nie mam zamiaru pisać Ci uszczypliwych uwag i odnosić się do takich tekstów.
yARO_81 pisze:
Marunio mam gdzies jak sie czula kapela w niedziele po poprawinach i dalej w tygodniu.
Jasne że teraz już możesz mieć gdzieś to wszystko. Zauważ tylko, czy po samoposzuciu kapeli na dzień czy dwa po weselu, nie można wywnioskować ile i czy dużo wkładają zdrowia,zapału, ambicji w zagranie imprezy?
yARO_81 pisze:
Mogli byc trochę kaca moralnego z powodu totalnie beznadziejnego grania co pewnie wg Ciebie mialo miejsce
po czym wnosisz że tak sądzę? Nigdzie przecież tego nie podważałem
Wątek traktuje o tym jak powinni zachować się przyszli nowożeńcy załatwiając formalności związane ze ślubem, a Wy rozbijacie temat na drobne. Chciałem coś podpowiedzieć, ale widzę że się nie podoba mój punkt widzenia- KONIEC ZATEM