ką.

nie bardzo rozumiem, dlaczego, mieszczuch, gratulujesz radnym, ktorzy wypowiedzieli się przeciwko organizacji festiwalu w ogóle, a w to miejsce nie przygotowali np.nowej.
w uchylonej uchwale nie było ani jednego słowa o konkretnej kwocie w budżecie.

już to mówiłem i jeszcze raz powiem, że przekreślanie inicjatywy potrzebnej wielu ludziom tylko dlatego, że organizatorem jest ktoś, kogo władza ( burmistrz i rada) nie lubią , jest na poziomie dzieci. sam fakt, że tylu radnych nie przyszło na sesję też o czymś świadczy. ja to odczytuję, panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek. dlatego, mieszczuch, tym razem nie poprę twojej wypowiedzi.

a swoja drogą nikos czas już ten temat skończyć w takim tonie. to niczemu nie służy, festiwalowi przede wszystkim. jak chcesz robić komercyjną imprezę, to rób.
miasto powinno na temat festiwalu podjąć działania,bo jest partnerstwo z miastem Naousa i to powinno być podstawą do organizacji festiwalu jako odrębnej imprezy. a czy Ty będziesz brał w tym przedsięwzięciu udział, to tez zależy od Ciebie. z perspektywy patrząc powiem tak: możesz, ale nie musisz

Jak najbardziej popieram kolegę,bardzo trafnie to sprecyzowałeś

lubię Cię, mimo wszystko Nikos za takie teksty. Rozjaśniają szary jesienny dzień i wywołują uśmiech.

gg

1. jeżeli się dobrze zorientowałem, została uchylona uchwała z 15 czerwca 1998r, a ona mówiła tylko o festiwalu, a nie o udzieleniu pozwolenia na używanie znaku dla zespołu orfeusz. 2. festiwale kultur odbywają się w różnych miastach Polski, festiwal grecki miał związek z partnerstwem z Naousą. ja mam takie informacje.
muszę przyznać, że już mnie mdli ten temat i takie twardogłowe podejście przeciwników festiwalu.
3.jeżeli w zgorzelcu brak jest kultury dialogu między władzą a mieszkańcami, to o czym myślisz mówiąc festiwal kultur ? że będą zespoły z różnych państw ? dialog to też kultura, szczególnie, przy różnicy zdań. a że dyrektor z sympatykami zrobi nowy festiwal? to nie ma nic wspólnego z festiwalem greckim. mogłyby w zgorzelcu być dwie i dziesięć imprez. bo jak się przyjeżdża to w domu kultury przeważnie ciemno, zimno i głucho.
4. na temat podejścia nikosa wypowiedziałem

wytłumacz mi, w jaki sposób uchylona uchwała dawała monopol jednej agencji. bo może ja czegoś nie doczytałem w niej

a.

ty jednak podziękowałeś radnym nie za to, o czym piszesz, tylko za likwidację festiwalu greckiego. a to dwie różne sprawy. zauważ, jak łatwo wpuścić ludzi w kanał. nie rozumiem bowiem tej decyzji radnych i myślę, że może oni sami dali się, tak jak ty, w ten kanał wpuścić

Te

zwracam uwagę, że wątek nie jest o kanalizacji

niestety, muszę stwierdzić, że jednak mieszczuch nie masz racji. sprawdziłem. te dwie uchwały dotyczą zupełnie innej imprezy. uchwała z czerwca 1998r. mówi o ogólnopolskim festiwalu piosenki greckiej, natomiast z października 1999 o zezwoleniu na korzystanie ze znaku Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Greckiej dla firmy Orfeusz. i chociaż niektórym może to jest obojętne, to z formalnego punktu widzenia nie jest. pozostanę przy swoim, że jednak niektórzy w ten kanał zostali wpuszczeni. oczywiście, teraz można dorabiać różne teorie. fakt pozostaje taki, że wcale nikos nie musiał robić tego ogólnopolskiego festiwalu. bo to z żadnych zapisów nie wynikało.
chyba, że czegoś nie doczytałem, to proszę mnie oświecić.
bombas, masz rację, to nie wątek o kanalizacji, ale czasem bez własnej woli zostajemy w kanały wpuszczeni

Guru ale Nikos uparcie twierdzi iż posiadanie znaku towarowego na Międzynarodowy Festiwal, daje mu jednocześnie monopol na realizację Ogólnopolskiego Festiwalu. Pooglądaj uważnie jego konferencje prasowe.

to, co mówi nikos, to jedno, a uchwała, to drugie.
nikos może w sprawie uchwały być nieprecyzyjny, bo nie jest radnym ani urzędnikiem. ale rada nie. wypowiedziałem się już na ten temat. wydaje mi się, że niektórzy się w tym trochę pogubili i że przez pryzmat niechęci do Nikosa popatrzyli na uchwałę i festiwal. a mogli ewentualnie zmienić formułę. a imprezę , jako grecką, pozostawić .
z wypowiedzi mieszczucha forumowicze mogą wyciągnąć wniosek, że Ogólnopolski Festiwal Grecki = Orfeusz. A mi się wydaje, że formalnie tak nie jest, bez względu na to, co mówi Mieszczuch czy Nikos.

ć.

biorąc udział w dyskusji na temat festiwalu zwracałem uwagę na nieprzemyślaną, wg mnie oczywiście, decyzję, na emocje, które jej towarzyszyły, na działanie wbrew dialogowi na linii władza-mieszkańcy.jak widać z tego wątku i całej sytuacji związanej z festiwalem, powinien on sie odbywać.

zauważyłem też, że nikos wcale nie musiał być organizatorem , bo to nie wynika z żadnych zapisów, i ze burmistrz, mając do dyspozycji swoje służby, mógł zdecydować o przyjęciu całkiem nowej formuły festiwalu. nikt nie powiedział, że to muszą być wielkie gwiazdy. ale festiwal powinien się odbyć, bo tak mówiła uchwała z 15.06.1998r. wyszedłem z założenia, że partnerstwo zobowiązuje i daje możliwości.

cała ta niesmaczna awantura, zrobienie przez nikosa festiwalu z tym honorowym komitetem odsłoniło polityczną stronę imprezy. a to już całkiem nie służy mieszkańcom, nawet mogę powiedzieć, że nieświadomie zostali wciągnięci w grę polityczną.

draka, która toczyła się na oczach mieszkańców nikomu i niczemu nie służy. pokazuje jednak brak umiejętności dialogu, brak zrozumienia idei samorządowej i konformistyczne postawy niektórych radnych.