Stefanowi i Dylewiczowi powinni zrobić testy na zawartość dziwnych substancji chemicznych w organiźmie

Nie oszczędzajmy gardeł dzisiaj. Niech będzie taki doping jak był w sobotę.

http://www.ksturow.eu/turow.php?str=1&news=829

Wywiad ze stongman'em

Jaki On fajny ...

[ Dodano: Sro Kwi 13, 2011 10:00 am ]
... i jeszcze jeden artykuł

http://www.gazetawroclawska.pl/sport/do ... ,id,t.html

gdzie jest obrona Winnicki gdzie jest obrona?

a poza tym, kto jest w stanie wypisac pelna liste zawodnikow, ktorzy do godzin porannych imprezowali w sobote na urodzinach w Plazie? bo chyba co poniektorych bylo widac, ze zbyt malo czasu mieli na odpoczynek po serii z Poznaniem.

poza tym skutecznosc z gry 38% i w sumie 25 zbiorek, tyle samo co Trefl mial zbiorek w obronie??? Jezeli nie wygraja w piatek to seria skonczy sie do zera

przegralismy 76 do 62.... mecz (poza 3Q) porazka!!!! kikert i thomas jeszcze cos dzisiaj grali, reszta szkoda slow. czemu zamiast sprowadzac smiesznego koljevicia albo kiblera nie mozna bylo sciagnac kikowskiego? ci co ogladali mecz wiedza o co chodzi.

no coz teraz mecz w piatek ktory absolutnie TRZEBA wygrac aby myslec o finale

Jak dla mnie mecz przegralismy przed pierwszym gwizdkiem- juz na rozgrzewce nie bylo widac checi gry w koszykowke . ZERO obrony, ZERO taktyki , ZERO checi do gry no i wkoncu ZERO walki w skrocie 4Z. Mielismy szanse dogonic i zdobyc prowadzenie zarowno w 2 jak i 3 q i tym samym wygrac mecz ale ... kazdy widzial jak bylo. Trefl zbyt wiele nie pokazal - duzo szczescia w 1 polowie, zagrali cos w obronie no i mieli ochote grac w kosza . Szkola ze Dylu jest w formie ... Nie chce byc zlym prorokiem ale obawiam sie ze do piatku nie uda sie zregenerowac sil i moze byc to ostatni mecz w tym sezonie w naszej hali.

SKRz_Zgc pierwsze primo jest dopiero 0:1 drugie primo w najgorszym wypadku walczymy o brąz a więc zawitasz na pewno jeszcze do blaszaka na Maratońskiej...

Fakt zapomnialem o walce o 3 miejsce Mea culpa

Pod kazym wzgledem koszykarskiego rzemiosla puzle byly lepsze od nas w tym meczu. Kiedys ze Slaskiem tez bylo 1:0 by wygrac 4:1... To jeszcze nie koniec sezonu i nie stawiajcie na nich krzyzyka. Mecz mogl potoczyc sie zupelnie inaczej gdyby nie "dziurawe" rece naszych podkoszowych. Jestem dobrej mysli i wierze ze w piatek wyrownamy.

na pewno byli Jarmakowicz, Tomaszek, Gabinski. Nie jestem w stanie powiedziec do ktorej godziny, ale predko nie wyszli.

5 minut Brkicia... az tak zle u niego z forma na treningach? W momencie kiedy kompletnie nie siedzi rzut z obwodu calej druzynie, MB powinien wejsc i probowac sie wstrzelic. Dostal na to szanse Gabinski, wiec tym bardziej powinien ja dostac Brkic. Dylewicz i tak robil co chcial, a przynajmniej moze w ataku by cos u nas ruszylo.
Jackson zdecydowanie nie jest typem do rozgrywania. W pierwszej kolejnosci kreuje pozycje dla siebie. Pod tym wzgledem to taki drugi Koljevic, tylko z troszke mniejsza tendencja do strat (chociaz czy ja wiem? Patrzac na jego skutecznosc...).
Pozytywnie Kickert. Jak dla mnie starter na piatek, w miejsce Ivana (chyba ze w s5 wyjdzie Tomaszek, ale w sumie nic nie stoi na przeszkodzie zeby przez chwile sprobowac zagrac Tomaszek - Kickert na PF/C).
Zdecydowanie przez te 2 dni trzeba popracowac nad defensywa i skutecznoscia. Jackson tez musi zrozumiec ze kiedy gra jako pg, to niekoniecznie on musi oddawac rzut. Sa pewne drobne pozytywne przeslanki na najblizszy mecz, ale w Sopocie bedzie ciezko odzyskac przewage parkietu, utracona juz w pierwszym spotkaniu.

I Wysocki, i Bukowiecki i Ivan ;]

Zwykle byly problemy nad morzem teraz juz nawet w Zgolu. Ehhhh...

Jak nie uda nam się przejść trufli, a obawy bardzo uzasadnione, to z czarnymi lekkiej przeprawy też nie będzie.

Z tego co pamiętam to o 3. gra się chyba do 2 zwycięstw, tak?

Trufle są poki co na fali, no ale przecież każda seria musi się kiedyś skończyć
Dylu też nie będzie cały czas szalał na parkiecie, zmęczenie musi przyjść - chyba, że znowu ma jakieś magiczne wspomagacze, a Stefan przecież to tasama liga

W piątek nasi powinni ich dosłownie wetrzeć w parkiet, żeby im wybić z głowy pomysły, że będą mieli z nami lekki spacerek - to pozwoliłoby im odbudować się, a truflom zasiać ziarno niepewności na mecze u nich - ale do tego potrzebna jest wygrana ze sporą przewagą min. +20. Wiem, że w PO każdy mecz jest inny i poprzedni się nie liczy, ale w naszym przypadku może to mieć znaczenie i zrobić różnice, w końcu pierwszy raz z nimi udałoby się wygrać i może złapać wiatr w żagle

Wczorajszy mecz dobitnie pokazał nam kibicom jak również trenerom że wiele ale to wiele nam brakuje do poziomu Trefla. Sopocianie mają naprawdę mocny i równy skład. Wczoraj byli bardzie zmotywowani niż nasi gracze co zresztą było widać na boisku. Winnicki powiedział w wywiadzie że nie boi sie Dylewicza bo oni mają wielu dobrych zawodników. A to właśnie Dylu nam zrobił największa krzywdę i to w decydującej o całym meczu pierwszej połowie.

Jeżeli jutro nie wygramy meczu , według mnie rywalizacja zakończy sie na 4:0 dla Trefla i pozostanie nam tylko walka o brązowy medal.
A Prokom może sie tylko martwić , gdyż dla mnie Trefl jest mocniejszy

Wideło z konfy:

http://zgorzelec.naszemiasto.pl/artykul ... 36d,1,3,60

Ogólnie zabrakło mi właśnie tego o czym wspominał "Ślimak". Trzeba gryźć parkiet i od samego początku rzucać się na szczupaka za piłką w krzesełka VIPowskie Dylu na badylu gra na miękkiej łydce aleee nawet kosztem fauli należy kosić go po łapach i wybijać z rytmu. Szczypta "trash talkingu" ze Stefciem również nie zawadzi. Pokazaliśmy, że można wyjść z czarnej du.. czyli minus 17 i to bez TT na parkiecie, a więc pały w górę, garda wysoko i w piątunio walczymy o wyrównanie!

P.S.

Na trybunach pojawił się prezydenteiro Sopotu wraz z szefostwem klubu. Zasiadł także prezes Zastalu Czarkowski, a za ławką Trefla Jankes z Rajewiczem uroczo przybijali piątki ze Stefanem...