paawlus pisze:
DUŻY wpływ na KK TUR ma klub - o ile tego naprawdę chce...
Niby KK to stowarzyszenie, podmiot niezależny etc. Jednak poprzez karnety, przepisy porządkowe i inne formalizmy, jak i wpływ nieoficjalny, włodarze klubu mogliby pozytywnie wpłynąć na GRUNTOWNE odnowienie i przeobrażenie obecnego Klubu Wesołego Emeryta, z całym szacunkiem dla nielicznych zapaleńców i energicznych kibiców. Od kilku sezonów KK to takie kółko wzajemnej adoracji.
Tak więc impuls raczej musi pójść "z góry", bo od kilku lat członkowie KK ŻADNYCH pozytywnych zmian nie zapoczątkowali i ich wizerunek podupada coraz bardziej. Wpływa to również na wizerunek klubu podczas licznych relacji TV...
PS Alternatywnym wobec Klubu Leniwego Karneciarza i chętnym do dopingu kibicom proponuję bezpośrednie samozorganizowanie się, a może nawet rozmowy z włodarzami klubu.
Bardzo cenne uwagi.
W KK brakuje pasji i samokrytycyzmu. Rządzą indywidualne interesy a nie cel nadrzędny. Jeżeli taki członek KK już z góry założy, że w KK jest bo mu się to należy za np. zasługi, bądź dlatego, że głównym jego celem jest karnet a przy tym nie musi się martwić o miejsce na hali, to ze strony takich członków nie ma co liczyć na doping a jedynie na wypełnienie luki w sektorze i rolę statysty. Już kiedyś wspominałem, że ludzie z KK są dla siebie anonimowi, nie znają się, nie pracują nad dopingiem, nie pomagają sobie nawzajem, nie starają się nic zmienić. Warto zwrócić uwagę na "dziewczyny Turowa", czyli cheerliderki. Dziewczyny spotykają się, uczą się nowych układów , pracują nad starymi układami i co mecz dokładają nowy. Robią to z pasją bo to lubią robić i sprawia im to frajdę. A w KK tego po prostu nie ma. Jest marazm, zniechęcenie, rutyna, brak zaangażowania.
Ludzie samo się nie zrobi i trzeba również nad dopingiem pracować. Nie bazować tylko na utartych Mróweczkach. Doping moim zdaniem powinien się zacząć w momencie wejścia zawodników na rozgrzewkę a skończyć po wyjściu ostatniego zawodnika z hali po meczu - bez względu na wynik końcowy. Doping nie powinien mieć przestojów - KK ma w swoim "repertuarze" kilka przyśpiewek, które można śpiewać bez końca. KK powinno częściej wołać do "hali" - "cała hala Nam pomaga". Wbrew pozorom 50-60% ludzi z trybun przyśpiewki zna. Pomagajmy sobie nawzajem i nie wstydźmy się krzyczeć, gwizdać, ruszać balonami czy wymachiwać flagą. Oczekujemy od zawodników Turowa mistrzostwa- dopingujmy jak na mistrzowski KK przystało.
Jeżeli ktoś poczuł się dotknięty bądź obrażony moim wpisem z góry przepraszam.